Weekendowy doapalacz: Sławek Łukasik w Nowej Zelandii

Przed nami kolejny weekend. Z tym, że inny niż wszystkie, bo świąteczny. Nie znaczy to jednak, że w tym czasie obowiązkiem jest jedynie zapętlenie funkcji jedz i popij. Wręcz przeciwnie - po tych wszystkich smakołykach serwowanych w ilościach hurtowych warto wyskoczyć na rower i spalić trochę zbędnych kalorii. 

Sławek Łukasik w Bike Parku Skyline w Queenstown. Foto: Kuba Gzela

Tym razem bohaterem filmu motywującego Was do weekendowych szaleństw na rowerze będzie Sławek Łukasik - najzdolniejszy polski zjazdowiec w historii tego sportu. Zawodnik NS Bikes Factory Teamu ubiegłą zimę spędził w Nowej Zelandii, a w trakcie realizacji tej niezapomnianej przygody towarzyszył mu m.in. Kuba Gzela -  utalentowany polski filmowiec z imponującym dorobkiem w kinematografii rowerowej. Ten duet zdołał przyzwyczaić nas do produkcji na wysokim poziomie i trzeba przyznać, że ta najnowsza wcale nie odstaje od wyznaczonych już standardów. Ba, nawet podnosi poprzeczkę!

Sławek poczuł się w Queenstown jak w drugim domu. Foto: Kuba Gzela

Sławek za sterami swojego customowego NS Bikes Fuzza prezentuje się świetnie i częstuje nas (widzów) doskonałą stylówką oraz flow. Znany Bike Park Skyline w Queenstown zdaje się być jego domem. Sławek jedzie jakby na pamięć znał każdy zakręt, ściankę i hopkę. A Kuba Gzela? Ten jak zawsze wynajduje doskonałe kadry, które później w pięknym stylu połączył w całość. Efekt? Zobaczcie sami...

 

Więcej odcinków Weekendowego dopalacza znajdziecie tutaj.