Nikogo nie dziwi już fakt, że z każdym rokiem ceny rowerów rosną. Nie zmienia to jednak faktu, że przeglądając oferty wielu firm możemy trafić na prawdziwe cenowe perełki. Często w gronie kreacji, których cena skłania do refleksji (najczęściej nad wysokością własnych zarobków) są stalowe sztywniaki – ostatni krzyk mody. Skąd te ceny?
Odpowiedzi na to pytanie postanowiliśmy poszukać u pracowników/właścicieli firm, w ofercie których znajdują się stalowe ramy i rowery. Jedne z nich specjalizują się tylko i wyłącznie w tego typu produktach i są niewielkimi manufakturami, inne to znane marki, dla których taki (póki co egzotyczny) rower jest uzupełnieniem kompletnej oferty. Oto jakie otrzymaliśmy odpowiedzi...
Pytanie:
Ceny szlakowych rowerów mtb na szkielecie stalowej ramy osiągają niebotyczne ceny. Czym to jest podyktowane i dlaczego stal znów wraca do łask?
Olly Wilkins – DMR Bikes
"W przypadku rowerów stal zawsze była jednym z droższych materiałów do pracy. Duży wpływ na cenę ma nie tylko sam koszt surowca, ale też jego obróbki. Moim zdaniem stalowe ramy są zdecydowanie bardziej dopasowane do tego, jak w dzisiejszych czasach jeździ się na rowerze. Niestety aluminiowe ramy i rowery są tańsze w produkcji i łatwiej w ich przypadku osiągnąć dobrą wagę. Poza tym producenci wprowadzają lobby, poprzez nakłanianie swoich riderów do jazdy na ramach z alu, by dodatkowo napędzać sprzedaż".
Cy – Cotic Bikes
"Odpowiedź jest prosta: stal jest droższa od aluminium. Nawet w przypadku podstawowego stopu cromo ten materiał kosztuje więcej niż aluminium – nie wspominając już np. o Reynolds 853, którego używamy. Tutaj cena jest ok 5 x większa w stosunku do alu.
Większość znanych firm rowerowych i fabryk robiących ramy nadal bazuje na aluminium. Przez to rynek twórców pracujących w stali jest wciąż mały, a sam produkt bardziej wyszukany. Skala pracy fabryk zajmujących się stalą mocno wpływa na cenę. Jestem jednak przekonany o słuszności takiego biegu spraw. Stal jest zdecydowanie wytrzymalsza. Co więcej – potrzeba mniejszej energii, by ją wytworzyć i w pełni nadaje się do recyclingu".
Karol Trzciński – Kross
"Cena związana jest z ceną surowca oraz skalą produkcji. Stalowe ramy nie są produktem masowym, więc koszty produkcji relatywnie rosną. Powrót zainteresowania jest związany trochę z modą na klasykę i chęcią wyróżnienia się wśród tłumu. Niektórzy są znudzeni aluminium czy karbonem, więc wracają do korzeni. Ale nie działoby się tak, gdyby stal nie niosła ze sobą pewnych wartości takich jak wytrzymałość, trwałość czy komfort, które w niektórych segmentach rowerów mają większe znaczenie niż super niska waga czy sztywność".
Swarf Cycles
"Chodzi o skalę produkcji i cenę stali. Rowerów do ostrego mtb, które zbudowano na stalowej ramie, jest niewiele. Poza tym sama ilość wyprodukowanych egzemplarzy nie jest duża. A to mocno wpływa na zwiększenie ceny".
Maciej Trojnar - Dark Owl
"Od lat stal 4130 i T45 jest złotym standardem w lotnictwie oraz rajdach. Dlaczego? Otóż stal w przeciwieństwie do aluminium prędzej się zegnie, niż pęknie, co przekłada się na bardzo wytrzymałe konstrukcje. Nawet wgnioty powstałe w wypadkach mają zdecydowanie mniejszą szansę na przeobrażenie się w potencjalne miejsce pęknięcia niż w przypadku ram aluminiowych. Wysokiej jakości i wytrzymałości stal, której używamy w Dark Owl, oferują świetny balans pomiędzy sztywnością, wytrzymałością i trwałością konstrukcji.
Nasuwa się więc pytanie, czemu tak mało rowerów wykonuje się z tego materiału? O dziwo, odpowiedź jest dość prosta. Obecnie coraz mniej do powiedzenia mają inżynierowie (a i z tymi jest spory problem w branży rowerowej), a coraz więcej szukający cięć i maksymalizacji zysków finansiści i ich koledzy marketingowcy. Budowa ram z aluminium wymaga zachowania znacznie mniejszych tolerancji obróbki, przez co buduje się je szybciej oraz taniej, przez słabo wykwalifikowanych pracowników. Dodatkowo, ramy aluminiowe, w stanie „zmiękczonym” prostuje się i dopiero wtedy obrabia cieplnie, aby uzyskać finalną wytrzymałość. W przypadku ram stalowych nie ma takiej możliwości. Rama musi wyjść spod ręki spawacza prosta jak strzała, a to wymaga ogromnego doświadczenia i wprawy przy spawaniu cienkościennych rur. Dobre rury również swoje kosztują. Topowy „zestaw” potrafi kosztować ponad 600 euro, a do tego dochodzi obróbka, spawanie, malowanie itd.".
Pod krechą
Wygląda więc na to, że czynników jest wiele, ale główną rolę gra koszt materiału i produkcji oraz znalezienie utalentowanego spawacza. Brzmi jak niezłe wyzwanie, prawda? Jednak w gruncie rzeczy to jeszcze bardziej podkreśla odmienność rowerów na stalowych ramach. W tym przypadku śmiało możemy traktować stalowy rower po królewsku. W końcu jest w nim coś innego – może to charakter i dusza, która narodziła się w tym żmudnym procesie tworzenia?