Zbliżający się weekend to nie tylko czas, kiedy wielu z nas wsiądzie na swoje maszyny i popędzi w kierunku ulubionych szlaków. W rowerowym światku dzieje się coś ciekawego – europejska odsłona kultowego festiwalu Crankworx.
W Les Gets już się dzieje! Wczoraj rozegrano konkurs na najlepszego whipa, a dziś (piątek) zmagano się w dual slalomie i speed&Style. W dobrej zabawie nie przeszkodziła nawet kapryśna pogoda, której opady tak zmoczyły trasy, że przypominały one błotne zjeżdzalnie. Przed uczestnikami zostało jeszcze sporo jazdy i kilka interesujących zmagań. Najciekawiej zapowiada się sobotni slopestyle, który będzie wielkim show.
Zawody będą niesamowite, bo odbędą się na totalnie nowym torze, który wybudowano w Les Gets. Specjaliści potwierdzają, że ekipa budowlana dała radę i stworzyła coś adekwatnego do poziomu rywalizacji. A propos – to drugi z trzech przystanków Crankworx w tym sezonie. W Rotorule triumfował Brandon Semenuk. Ciekawe, czy i we Francji udowodni, że nie ma sobie równych? Bardzo możliwe, że przeszkodzi mu w tym nasz rodak – Szymon Godziek, który już zameldował się w Les Gets. „Szaman” trenuje i podczas sobotnich finałów slopestyle na pewno zaserwuje światu kilka swoich popisowych combosów.