Szwedzka marka słynie ze swojego zamiłowania do bezpieczeństwa. Starsze wersje modelu V70 cieszyły się opinią pancernych kombiaków, a dzisiejsze rozwiązania pozwalają w inteligentny sposób rozpoznawać i przewidywać zagrożenie – np. zwierzaka zbliżającego się do drogi. I to nie koniec – rowerzyści też dostali kilka ciekawych rozwiązań.
Z każdym sezonem wzrasta ilość rowerzystów. Spora część z nich odważnie korzysta z ulic, narażając się tym samym na konfrontacje z samochodami. Władze miast starają się rozwiązywać problem i dzielić pasy ruchu, by minimalizować niebezpieczeństwo związane z ruchem drogowym. Niestety – ilość wypadków nadal przeraża, a ogromna część z nich wynika ze złego oznakowania rowerzystów (głównie podczas jazdy po zmroku).
Owszem, producenci oświetlenia prowadzą walkę na większenie ilości lumenów w ich produktach, jednak w gruncie rzeczy nie w tym problem. Volvo zaprezentowało swoje rozwiązanie, które ich zdaniem bardzo mocno zmniejszy ilość wypadków związanych ze złym doświetleniem. Ten magiczny produkt to odblaskowa farba w sprayu, która przy normalnym doświetleniu jest bezbarwna. Promienie odbijane są tylko po zmroku. W dodatku stworzono ją na bazie wody, więc nie ma żadnej możliwości, by niszczyła rower, komponenty a nawet delikatne materiały odzieży. Słowem – perpetuum mobile! Szkoda tylko, że Volvo stroni od informacji na temat ceny. Za to jesteśmy odsyłani do lokalizatora najbliższego dealera marki. Przewertowaliśmy sieć i na jednej z zagranicznych aukcji puszka kosztowała zawrotne 110 euro. No cóż, szwedzki patent to i szwedzka cena.
O tym jak działa opisany w skrócie spray przekonacie się oglądając film zamieszczony poniżej.
