Technologiczna rewolucja rowerów stale postępuje i sprawia, że coraz więcej rowerzystów decyduje się na napędy działające na jednym blacie korby. Argumentów "za" jest sporo i większość z nich jest w pełni racjonalna. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to system perfekcyjny. Zdarzają się sytuacje, że łańcuch spada z zębatki. No ale nie ma tego złego - bo zawsze tam gdzie jest problem, jest i rozwiązanie. W tym przypadku propozycję przedstawiła polska marka Mozartt.
Piano to najnowszy i najsmuklejszy produkt w ofercie marki Mozartt. Jego zadanie jest proste - trzymać łańcuch na górnej części zębatki i uniemożliwiać mu zeskoczenie z zębów - nawet podczas największej telepawki. W końcu wszyscy wiemy, że nic tak nie irytuje i psuje dobrej jazdy, jak konieczność zatrzymania się i utytłania palców smarem łańcucha, by znów wylądował na swoim miejscu...
Produkt powstał z myślą nie tylko o rowerach enduro, ale również riderach, którzy swoje maszyny wykorzystują do agresywnego xc, all-mountain a nawet kolarstwa przełajowego.
Co warto wiedzieć o Piano?
- Długie poszukiwanie kompromisu pomiędzy niską wagą i rzetelnym wykonaniem w końcu zaowocowała odpowiednim stosunkiem sztywności, wytrzymałości i lekkości.
- Wspomniana lekkość to zasługa specjalistycznego prążkowanego wzoru formy, dzięki któremu w produkcji wykorzystano mniej materiału.
- Prowadnica mocowana jest w miejsce przedniej przerzutki w dwóch systemach: s3/e-type oraz high direct mount.
- Piano współpracuje zarówno z zębatkami klasycznymi jak i owalnymi.
- Waga waha się od 20-40 g (w zależności od modelu i wersji).
- Produkt jest kompatybilny z linią łańcucha w przedziale 48,5 – 51,5 mm.
- Cena: 29 dolarów, czyli w przybliżeniu jakieś 120-130 pln.
Więcej informacji o produktach marki Mozartt znajdziesz tutaj.