Latający e-bike

E-bike to żadna nowość, jednak ich twórcy dwoją się i troją, żeby stale walczyć o uwagę. Wiele z zarzutów kierowanych w stronę rowerów z baterią zostało odpartych, ale wciąż jest nad czym pracować. Choćby - waga i (nie)lotność tego typu rowerów. Jak obalić ten mit? Wystarczy zatrudnić specjalistę, który odczaruje sceptyków.

Sam Pilgrim i 360 na 23-kilogramowym rowerze enduro e-bike. Foto: Sam Pilgrim Fanpage.

Sam Pilgrim zakończył współpracę z marka NS Bikes i chwilę później pochwalił się, że trafił pod banderę niemieckiego Haibike'a. To było bardziej niż pewne, że chodzi o wykorzystanie jego talentu i umiejętności promocyjnych w celach propagowania elektrycznych rowerów. Spoglądając na instagramowe konto Sama ciężko zaprzeczyć. Znajdziemy tam kilka ciekawych materiałów, które udowadniają, że e-bike Haibike potrafi nie tylko dobrze podjeżdżać, ale też fruwać.

 

Wybraliśmy 5 najlepszych filmów, które tylko to potwierdzą...

Sekcja z konkretnymi hopkami, a na nich między innymi klasyczny "suicide":

Srogi whip na wstępie i kilka innych, czasem bardzo technicznych, sztuczek:

Klasyczna, dirtowa 360 na kickerze:

 

(Nie)zidentyfikowany obiekt latający

Zapewne interesuje Was, jak dokładnie wygląda rower, na którym jeździ i lata Sam Pilgrim. Postanowiliśmy oszczędzić waszego czasu i wygoogle'ować go za was. Panie, Panowie - oto Haibike Xduro allmtn 10.0, czyli: topowe zawieszenie Foxa, napęd Shimano, koła DT, hamulce Magura i system asysty napędu zbudowany przez markę Yamaha. Prócz tego, że rower toczy się na kołach 27,5 cala warto też wiedzieć, że kosztuje 6299 euro i waży 22,3 kilograma. Tak jest, teraz ponownie spójrzcie na wyczyny Pilgrima - zapewne tak jak i my, wy też nabierzecie do nich jeszcze większego respektu.

Enduro e-bike: Haibike xDuro AllMtn 10.0 2018. Foto: Haibike