Brytyjska marka rowerowa zdążyła już wyrobić sobie niezłą renomę i zakorzenić się w świadomości fanów mtb. Do tej pory DMR istniał przede wszystkim na scenie związanej z dirtem, slopestylem i streetem. Jednak eksperymenty, którym przewodził Olly Wilkins, sprawiły, że Wyspiarze postanowili zawalczyć o niełatwy, ale bardzo intratny kawałek rowerowego rynku – fanów enduro.
Kluczem do zdobycia nowego rynku i klientów ma być Sled – czyli nowa rama, którą niedawno pochwaliła się marka z Wysp Brytyjskich. Co warto o niej wiedzieć? Choćby to, że zbudowano ją z aluminium 6061, czyli materiału którego raczej nie znajdziemy w katalogu DMR'a.
Brytyjczycy od początku swojej działalności specjalizują się w stalowych konstrukcjach. Sled przełamuje ten stereotyp. Poza tym ramę dostosowaną do kół 650b wyposażono w system Virtual z tzw. Orbit Linkiem. Zawieszenie generuje 160mm skoku, co według obecnych trendów w enduro czyni ją sprzętem do ostrzejszej jazdy. Poza tym w ramie znajdziemy sztywną oś tylnego koła 12x148mm, mufę 73mm, wysokiej klasy łożyska maszynowe i bardzo ładne wewnętrzne prowadzenie przewodów w przednim trójkącie. Cena może nieco ostudzić wasz entuzjazm – za najtańszy setup trzeba zapłacic od 1599 funtów. (więcej informacji znajdziesz tutaj). Niemało, ale w zamian otrzymujemy dopracowany i bardzo unikalny sprzęt.