Jednym z najbardziej przełomowych wynalazków ostatnich lat w świecie rowerów są zdalnie regulowane sztyce. W tym temacie bezapelacyjnym hitem okazał się produkt znanej marki Rock Shox – model Reverb, który doczekał się kolejnej generacji.
Rock Shox Reverb pojawił się na rynku w 2010 roku i od tego czasu nieprzerwanie wiódł prym w kwestii popularności. Produkt znanej marki należącej do koncernu SRAM miał też sporo niepodważalnych zalet. Użytkownicy zachwalali przede wszystkim wygląd, wykonanie, kulturę pracy i wytrzymałość. Słowem – małe perpetuum mobile. Reverb pojawiał się w coraz większej ilości katalogowych setupów i podbijał kolejne serca fanów mtb.
Od tego czasu sporo się zmieniło – zwłaszcza, jeśli chodzi o projektowanie ram rowerowych. Główne tendencje sprowadzają się do powiększania przekroju rur, wydłużania i wypłaszczania geometrii, a co za tym idzie – zmniejszania przekroku. Problemy pojawiały się zwłaszcza w przypadku wyższych osób z dłuższymi nogami. Konstrukcje wykorzystujące zdalnie regulowane sztyce wymagały coraz większego skoku. A to wiązało się także z utrzymaniem konkretnej sztywności. Dlatego Rock Shox przeanalizował feedback bikerów i gruntownie przeprojektował kultowego Reverba. W przypadku wersji Stealth zmiany dotknęły wnętrza sztycy - najnowsza wersja została wyposażona w nowe uszczelnienia i pistony, przy których pracowała marka SKF. Zwiększył się również zakres regulacji związanej z pracą sztycy. Przytyła też tuleja domykająca komorę sztycy.
Podobne zmiany dotknęły podstawową wersję Reverba, który w nowej odsłonie wystąpi jedynie ze skokiem 100 i 125mm.
Natomiast Reverb Stealth wystąpi w wersjach skoku: 100, 125, 150 i 170 mm oraz średnicach 30.9, 31,6 i 34.9 mm... Taka gama pozwoli dopasować sztycę do wszelkich nowoczesnych konfiguracji ram i gabarytów rowerzysty. Bingo!