Nino zostaje w rodzinie Scotta

Ciężko o bardziej zdolną, charyzmatyczną i barwną postać związaną ze sceną XC jak Nino Schurter. Znany Szwajcar od ponad dekady związany jest z marką Scott. Dziś wiemy już, że pod jej skrzydłami spędzi też kolejnych pięć sezonów.

Nino Schurter słynie z nieszablonowego podejścia do jazdy. Foto: Scott Odolo

Nino Schurter słynie z nieszablonowego podejścia do jazdy. Foto: Scott Odolo

Za górami, za lasami…Rzecz dzieje się w szwajcarskim Givisiez. Nino Schurter spotyka się z Thomasem Frischknechtem – managerem teamu Scott Odolo, który wykłada przed zdolnym zawodnikiem kilkustronicowy dokument. Młody Szwajcar opiera się o blat stołu i wertuje go dokładnie. Sprawdza podpunkty i wcześniejsze ustalenia. Finalnie na ostatniej stronie składa swój podpis i z zadowoleniem pstryka długopisem. Koniec bajki nasi mili. Ale nie szykujcie się już do snu. Ta historyjka to tylko wprowadzenie do newsa, że Nino Schurter zostanie pod banderą teamu Scott Odolo do roku 2020.

W 2016 roku utalentowany zawodnik XC znów rozpocznie sezon w tęczowej koszulce. Będzie to jego czwarty sezon w najmocniejszej kategorii elita. Jak widać nie przeszkadza to Schurterowi w częstym używaniu patentu na wygrywanie. Wystarczy przypomnieć sobie większość ubiegłorocznych wyścigów i formę, jaką prezentował Nino. Potem, prostą drogą dedukcji, można przełożyć to na sezon 2016 i jego najważniejsze wyzwania – w tym Igrzyska Olimpijskie w Rio. Podążający tym tropem managerowie marki Scott już zacierają ręce z zachwytu. W końcu znany champion podpisał niedawno umowę, która przedłuża ich współpracę o kolejnych pięć sezonów. Da to łącznie imponujące 19 lat pod jedną banderą. Obserwując świat racingowego mtb śmiało można nazwać to ewenementem.

Nino podczas wyścigu Cape Epic. Foto: Scott Odolo

Nino podczas wyścigu Cape Epic. Foto: Scott Odolo

Oto jak sam Nino Schurter skomentował przedłużenie umowy:

„Przez ostatnie 14 lat jeździłem na rowerach Scotta. W tym czasie odniosłem wiele sukcesów. Obecnie nie wyobrażam sobie lepszego partnera i zespołu, by osiągnąć cele, jakie postawiłem sobie na najbliższe lata. Po moim krótkim epizodzie z szosą (sezon 2014), zdałem sobie sprawę, że to właśnie MTB jest tą moją dyscyplina, w której czuję się najlepiej. Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że przez kolejnych 5 lat będę członkiem rodziny Scott. W nadchodzących sezonach będę skoncentrowany tylko i wyłącznie na XC – i tak aż do Igrzysk w Tokio, które odbędą się w 2020 roku. Na ten moment całą uwagę i energię kieruję w stronę swojego startu w Rio 2016."

Schurter na trasie PŚ UCI XCO w RPA. Foto: Scott Odolo

Schurter na trasie PŚ UCI XCO w RPA. Foto: Scott Odolo

Wygląda więc na to, że szwajcarska maszyna do wygrywania wyścigów rozpędziła się na dobre i nie zamierza zwalniać tempa. Konkurencja powinna już drżeć w posadach i szykować swój najmocniejszy arsenał. Natomiast kibice i fani klasycznego XC już teraz mogą szykować się na kolejne niezapomniane wyścigi emocje.


Zdjęcia: