Zabawmy się w szybki quiz. Wymień chociaż trzech wirtuozów mtb… Okej, nie udzielaj odpowiedzi na głos, zrobimy to za ciebie. W końcu jesteśmy bardziej niż pewni, że w wymienionych nazwiskach powtórzy się MacAskill. I nie ma się czemu dziwić, bo szkocki freestyle’owiec to mistrz w swoim fachu.
Filmy z Dannym MacAskillem to prawdziwe hity. Dlaczego? Bo to nie tylko ładnie zmontowane obrazy opowiadające historię człowieka z wielkim talentem do jazdy, ale także niewyczerpane źródło inspiracji i kreatywności. W końcu tak Danny podchodzi do każdego ze swoich projektów. Dlatego niezależnie od tego, czy jego film ogląda stary rowerowy wyga, czy osoba, która w ogóle nie czuje klimatu, to efekt zawsze jest ten sam – WOW!
Talent to jedno, ale na takim poziomie niezwykle istotne jest także zaplecze i sprzęt. Danny śmiga na topowym osprzęcie i dba o każdy, nawet najmniejszy detal. Przykład? Obuwie... Co prawda Szkot nie śmiga poza trasą i nie potrzebuje systemu zatrzaskowego, ale w jego fachu komfort to kluczowa sprawa. Dlatego też Danny od lat współpracuje ze znaną marką Five Ten, która niedawno pochwaliła się swoim nowym dziełem – butami sygnowanymi nazwiskiem MacAskilla.
Co wyróżnia je z dotychczasowej oferty? Przede wszystkim to, że są niesamowicie casualowe (codzienne). W zasadzie bez problemu możecie założyć je na wieczorne wyjście na miasto, czy ustawkę ze znajomymi. Buty nie są masywne, mają fajnie skrojony kształt i niską podeszwę. Ale, ale… w przypadku podeszwy nie zabrało kultowej już technologii Stealth, sztywności i charakterystycznego kształtu. Dzięki tym właściwościom buty nadal posiadają wysoką sztywność, wytrzymałość i wręcz lepią się do platformy pedałów.
„Chciałem przede wszystkim zrobić lekkie buty, które będzie charakteryzował casualowy wygląd i komfort charakterystyczny dla butów do deskorolki. Jestem bardzo szczęśliwy, bo efekt zadowala mnie w 100%. Z niecierpliwością czekam też na opinie riderów” – opowiada Danny.
Obuwie faktycznie wygląda bardzo ciekawie. Zapewne przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy lubią freestyle’owe odmiany mtb. Choć z drugiej strony – wygoda podczas rutynowych dojazdów do pracy też może przyciągnąć wielu klientów. Pewne jest jedno – to kolejny przykład, że kolaboracja dużej firmy z możliwościami i zawodnika, który wie co w trawie piszczy, zawsze kończy się sukcesem.
Przybliżona cena za buty 5.10 Macaskill to 129 euro.