Sram Code – nowe wcielenie

Code to model znanego hamulca tarczowego, który na dobre wpisał się do zjazdowego elementarza. Popularność to zasługa dużej siły hamowania i niskiej awaryjności, która sprawdzała się w najcięższych warunkach jazdy. Przyszła pora, żeby klasyk dostał drugie życie – poznajcie nowe wcielenie kultowego Code’a.

Hamulce to część roweru, w przypadku której nie ma miejsca na kompromisy. To od nich zależy jakość i długość hamowania, czyli najprościej pisząc - bezpieczeństwo. A jeśli pod lupę trafia rower, który za każdym razem dostaje konkretny wycisk w górach, albo podczas zawodów, to temat nie podlega dyskusji. Hamulec musi być silny i wytrzymały. Takimi wytycznymi kierowali się twórcy nowej odsłony kultowego modelu Sram Code, który ma być mocarniejszą wersją znanego Guide’a.

Nowy Sram Code wygląda bardzo podobnie do Guide’a – ma wręcz identyczną klamkę i body. Jednak to tylko pozory. Główną różnicą w budowie, która de facto przekłada się też na siłę zacisku tarczy, jest zwiększony zbiorniczek płynu PiggyBack. Większe o 2 milimetry są też tłoki w zaciskach. Standardowe pozostało rozwiązanie Bleeding Edge, dzięki któremu w prosty i szybki sposób można przeserwisować układ i zalać go płynem DOT 5.1. Natomiast przeprojektowaniu uległ także sam zacisk, który ma teraz więcej miejsca na klocki – to przydatne zwłaszcza w trakcie wymiany klocków. Powiększenie przelotu poprawi także wentylację.

Nowy Code wystąpi w dwóch wersjach. Pierwsza będzie nosić nazwę Code RSC i zostanie wyposażona w system regulacji głębokości klamki (czyli punktu, w którym klocki łapią tarczę). Za tę wersję przyjdzie zapłacić około 270 euro. Natomiast prostszy model Code R, który zostanie pozbawiony systemu RSC, to wydatek rzędu 170 euro.

Producent deklaruje, że masa hamulca wyniesie około 430 g. Nowy Code trafi do sprzedaży już w maju 2017.