Oręż elitarnej grupy Olimpijczyków stanowią nie tylko muskuły, twardy charakter i stalowa kondycja. To także sprzęt, którego jakość w wielkim stopniu determinuje sukces. Poznajcie Krossa B+ w wersji RIO – rower, który przyciąga jak magnes. Czy na złoto (medal) też tak zadziała?
Level B+, czyli co nowego?
Taki sprzęt musi spełniać wszystkie najnowsze normy i powielać trendy. Dział R&D marki Kross mocno się postarał, żeby tak było. I w rzeczy samej – nowy Level B+ Rio, którego projektowano od września 2014, ma skrócony tylny trójkąt (poprawienie zwrotności), wypłaszczony kąt główki (lepsze prowadzenie na zjazdach), obniżoną główkę ramy (poprawa docisku i balans środka ciężkości) oraz podniesiony kąt podsiodłówki (bo pozwala to lepiej i efektywniej „kręcić”). Sami widzicie, że ciężko nie zgodzić się z tezą, że to totalnie nowoczesny koncept.
Warto zaznaczyć, że konstrukcja ramy jest niezwykle lekka - jedyne 970 g. Poza tym, dzięki przemyślanemu ułożeniu włókien w newralgicznych miejscach i specyficznym kształtom udało się zwiększyć jej sztywność o 15% w główce steru, o 6% w tylnym trójkącie i o 3% przy suporcie. Wprowadzone zmiany umożliwiają bardziej precyzyjne prowadzenie roweru oraz zwiększają efektywność transferu mocy zawodnika, czyli osiągnięcia większych prędkości podczas wyścigu.
Wkrótce będziemy mogli zobaczyć tę maszynę w akcji. Już teraz zaciskamy kciuki za występ Mai Włoszczowskiej w Rio, a póki co zapraszamy do galerii poniżej.