Śnieżne szaleństwo

Przed rowerzystami prawdziwa próba charakterów. W końcu kalendarz sugeruje, że to pora roku, która nie rozpieszcza fanów aktywności na świeżym powietrzu. Jak zatem zmotywować się do wyjścia na błoto, śnieg i mróz? Na przykład oglądając w akcji takich, dla których pogodowe anomalie nic nie znaczą.

v1

Jeśli należysz do grupy tych riderów, którzy widząc nieciekawe prognozy pogody na weekend od razu planują inną rozrywkę, to mamy lekarstwo. A raczej motywator, który udowodni Ci, że jazda w śniegu jest naprawdę fajna. Trzeba się tylko dobrze ubrać (tak, tak – teraz pora na rowerowe powiedzonka o garderobie) i poszukać w tym wyzwaniu przyjemności.

Materiałem filmowym, który ma nam pomóc, będzie ten umieszczony poniżej. W akcji zobaczycie Vincenta Tupina – gwiazdę freeride’owego teamu Scotta. W trakcie tej krótkiej wycieczki we francuski puch Vinny T zaprezentuje, jaką radochę można czerpać z jazdy po oklepanej, lokalnej miejscówce, gdy pokryje ją śnieg. Wówczas każdy korzeń staje się niesamowicie śliski, a zakręt kusi, by zawinąć w nim małego drifta i wystrzelić puchem w powietrze.

Tylko spójrzcie i odpowiedzcie sobie na pytanie, czy też nie chcielibyście się tam karnąć?